Tytuł: Wielki Gatsby
Rok wydania: 1925
Liczba stron: 189
Tania książka, w twardej okładce, bez koszmarnych ilustracji, polecam. |
To jest jedna z tych książek, do których ilustracje są zawsze piękne. link |
Wielki Gatsby to powieść sztandarowa, która wręcz pachnie atmosferą lat 20', krainą jazzem i szampanem płynącą. W sumie historia jest prosta- chłopak i dziewczyna zakochują się w sobie, chłopak jedzie na wojnę, dziewczyna nie jest jak Penelopa i wychodzi za mąż. Chłopak cierpi męki werterowskie, robi lewe interesy tylko po to, aby zdobyć miliony monet (chociaż w sumie po co innego robi się lewe interesy?). A gdy już jest dostatecznie bogaty wydaje ten cały hajs na organizowanie domówek. Jak wszyscy wiemy, robienie domówek nigdy się nie opłaca, jest zabawą dla wybranych i trzeba mieć do tego talent. Gatsby oczywiście miał. Robił takie domówki, że imprezy dziewczyn z My Super Sweet 16 wydają się przy nich być nudniejsze niż spotkanie kółka różańcowego. A wszystko po to, aby odzyskać Tę Jedną Jedyną, piękną i wyjątkową Daisy, która wyszła za innego.
Na takie imprezy, to bym mogła chodzić. link |
Jeśli zastanawia was, jak organizacja imprez ma sprawić, że odzyskacie dawną miłość, to możecie stanąć w kolejce. Za mną. Ja też tego zbytnio nie pojmuję, ale w istocie naprawdę tak było. Jay (bo tak ma na imię tytułowy bohater) przeprowadził się w pobliże swojej lubej i liczył że blask wydawanych pieniędzy i zapach alkoholu ją do siebie zwabi. Moją ulubioną sceną w całej książce była ta, gdzie przy odwiedzinach Daisy nasz nowobogacki amant usiłuje jej zaimponować nie tylko pokazując jej swoje mieszkanie, obrazy, antyki, ale również swoją garderobę. Biedaczek niemalże rzuca w nią swoimi koszulami. Nikt mu chyba nie wytłumaczył, że okej laski mogą polecieć na ciuchy, ale tylko i wyłącznie jeśli będą to ciuchy, które kupuje się im. No, ale najwyraźniej nikt nigdy nie królowi lansu nie wbił do głowy, czego tak naprawdę pragną kobiety (koszulek z superbohaterami, dobrego jedzenia bez kalorii i brytyjskiego akcentu).
Czy możemy ustalić, że za pięć lat, kiedy znowu będziemy mieli lata 20', wrócimy do mody z tamtych lat? Ponosiłabym sobie pióra we włosach. link |
Nie będę wam pisać jak kończy się cała historia, gdyż być może jesteście takimi samymi frajerami jak ja i jeszcze się za nią nie zabraliście. Napiszę jednak jeszcze o moich ogólnych wrażeniach. Tak w czterech słowach: Wiele Hałasu O Nic. Nie rozumiem dlaczego ta powieść jest aż tak popularna. To prawda- jest w opór klimatyczna, oczyma duszy mojej widziałam wszystko, o czym autor pisał: stare samochody, sukienki na ramiączkach, blichtr, pijaństwo, dekadencję. Jednak czasami zabiegi artystyczne, których dopuszczał się Fitzgerald pozostawiały mnie w lekkiej konsternacji. Czy wypisywanie z imienia i nazwiska wszystkich bywalców imprez u Gatsby'ego naprawdę jest potrzebne? Szcególnie jeśli zajmuje prawie dwie strony? Dwie strony suchych, fikcyjnych nazwisk? Nie wydaje mi się Panie Fitzgerald. Ogólnie nie chcę być złośliwa i wredna, ale wydaję mi się, że głównym powodem dla którego ta książka jest aż tak znana i popularna jest jeden drobny fakt- ona jest bardzo krótka. Moje wydanie miało 189 stron, przy dość małym formacie i dość dużej czcionce. W efekcie oznacza to, że przez powieść się idzie jak przez masło. Albo przez paczkę ciastek- kilka chwil i skończone. Rach ciach, klasyk przeczytany, możemy szpanować przed znajomymi i uchodzić za intelektualistę (Bracia Karamazow? Nie, nie czytałem za to Wielki Gatsby to jest książka!)
Te ilustracje są tak klimatyczne, że wszystkie złośliwości mi zamierają na ustach. link |
Bądźmy szczerzy- nie mogłam napisać dzisiejszego wpisu nie umieszczając tego gifa. |
Cytaty:
- Każdy człowiek ma o sobie mniemanie lepsze, niż mają o nim inni, i przypisuje sobie jedną z głównych cnót.
- Tak oto dążymy naprzód, kierując łodzie pod prąd, który nieustannie znosi nas w przeszłość.
- Mam nadzieję, że będzie na tyle głupia, jak świat od niej oczekuje – bo najlepsza rzecz dla kobiety na tym świecie być głuptaskiem.
- Żaden ogień, żaden niepokalany blask nie dorównuje temu, co człowiek może stworzyć w tajnikach swego serca…
- Życie zaczyna się dopiero jesienią, kiedy robi się najchłodniej.
(Nie)Wielka M.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz